Komentujesz błąd 849:

To pomysł nie błąd. Wśród komend dotyczączych kupowania nie zauważyłem takich które umożliwiają "obejrzenie towaru" tzn. trzeba kupić i dopiero identyfikować. Co innego aukcja, tam mamy możliwość sprawdzenia tego co nam oferują. Czy nie można by wprowadzić komendy "pokaz" i dalej jak przy kupowaniu np. "pokaz 2.miecz" ?

Twój komentarz:

Autor:



Poprzednie komentarze tego błędu (od najmłodszego do najstarszego):
Autor  Treść 
Lam 
11.8.2005 13:13 
Niezdejmowalne rzeczy zdejmuje się udając do najbliższej świątyni i kupując czar "zdjęcie klątwy" lub prosząc najbliższego kleryka o rzucenie go za darmo (jeśli już znajdziesz kleryka, powinien Ci pomóc z powołania). Możesz też kupić surowicę w aptece. A jak Ci szkoda kasy na zwoje identyfikacji, załóż sobie szpiega, będziesz miał tyle informacji, że hoho!

A sprzedawca z pewnością nigdy, przenigdy nie będzie mówił o wadach sprzedawanych towarów. Będzie jedynie wychwalał ich zalety i tego nie zmienisz, choćbyś tu napisał całą epopeję na temat "jak mi źle, bo kupiłem rzecz nie wartą swej ceny". Takie jest życie - nie podoba się, że Cię okradają, to zostań złodziejem i sam okradaj, albo, jeśli życie wojaka Ci odpowiada, po prostu ich pozabijaj :) 
wili 
11.8.2005 12:54 
Niektóre rzeczy, jak bransoleta cienia, są niezdejmowalne a ich noszenie wpływa nikorzystnie na parametry postaci. Grając na początku wojownikiem i chcąc zaoszczędzić na zwojach identyfikacji sprawdzałem rzeczy zakladając je. Myśle że nie tylko ja tak robiłem. Ten kto coś kupuje nigdy nie zakłada podobnego pecha. Ktoś grający pierwszą postacią nawet nie wie że są rzeczy niezdejmowalne. Dobrze przynajmniej że ma możliwość wyrażenia niezadowolenia z wystrychniecia go na dudka przez sprzedawce przy pomocy komendy kopniak. Uważam że jeśli nie szczegółowa identyfikacja to powinno się rozważyc jakąś szczątkową informacje ostrzegającą przed wyjątkowo niekorzystnym zakupem, albo nie skupować sprzętu który ma tylko ujemne bonusy a do tego jest niezdejmowalny. 
Lam 
11.8.2005 8:32 
Za identyfikację w aukcji płaci się spore pieniądze (albo zastaw w przypadku braku ofert, albo prowizję od sprzedaży). Nazwy przedmiotów przeważnie sugerują ich typ, działanie/zawarte w nich czary. A ja bym nie chciał kupować chleba macanego wcześniej przez 40 osób, które by sobie wcześniej kazały go pokazywać piekarzowi i nie kupowały. A jeśli miałoby się nie dać dotykać przedmiotów spożywczych, to traci sens taka zmiana, bo przecież o to chodziło, żeby patrzeć, co zawiera która brukiew.

Tak samo, nie wiadomo, jak wojownik miałby zidentyfikować sobie taki przedmiot. Zakładając, że stoi w sklepie innym niż magiczny, nie zrobi mu tego także sprzedawca. Sprzedawca może znać jedynie szczegóły na temat stałej ekspozycji. Może jakaś "lista szczegółowa" typu:
[Pzm Cena] Rzecz (na ile cię stać)
[ 20 6497] buty (BO +4) (101)
[ 30 9748] hełm (66)
itd., gdzie sprzedawca chwaliłby własny asortyment. Inne rzeczy (które ktoś mu wcześniej sprzedał) można odkupić i sprzedać ponownie ze stratą po identyfikacji. 
xnyl 
10.8.2005 19:55 
tez mysle ze to dobry pomysl.
teraz kupuje sie kota w worku.
wydaje monety wlasciwie nie wiedzac na co.