Nr | Opis | Stan | Zgłaszający | Przypisany do | Dodano |
---|---|---|---|---|---|
1520 | Przepłynąłem z północnego brzegu Bladego jeziora na południowy płynąc wyłącznie na północ! (skręcam się ze śmiechu :)) | zamknięty | Foonesh | Skifr | 21.4.2006 16:07 |
Komentarze:
Autor | Treść |
---|---|
Nifir 21.4.2006 17:01 |
Tak samo jest w lesie przed wysoką wieżą czarów. Przejścia są losowe, więc zakładając, że postać gubi oriętację pływając po tym jeziorze, wydaje mi się, że jest to możliwe. |
Foonesh 21.4.2006 18:08 |
Moja postać nie gubi orientacji (zapamiętaj pisownię). Mogę patrzeć w kierunku północnym (skanuj/patrz północ/wyjścia) 300 razy, za każdym razem (!) na północy zobaczę południowy brzeg. Mogę iść w kierunku, który wyskanowałem, mogę sobie nawet napisać alias, który będzie działał identycznie przez cały dzień (15 minut rzeczywistego czasu). To jest gubienie orientacji? Dodatkowo z sokolim wzrokiem mogę zobaczyć własną grupę w oddali (i to w wielu kierunkach jednocześnie!), oczywiście za każdym razem w identycznych kierunkach, w identyczny sposób - fatamorgana na jeziorze albo w lesie cieni? Dodatkowo polowanie bezbłędnie pokazuje kierunki (ale Foonesh polowania nie ma, za to może sobie przywołać kogoś, kto zna dokładną drogę i sobie za nim spokojnie podążać). Mogę przez takie miejsca przejść bez problemu i bez ani jednego zboczenia z jednej konkretnej prawidłowej trasy. To jest gubienie orientacji? Zostawiając za sobą innego członka grupy mogę bez najmniejszego wysiłku wrócić w miejsce, które opuściłem (nawet, jeśli nazwy pomieszczeń są identyczne i "wyjścia" mi tego nie podpowiadają). To jest gubienie orientacji? Jeśli w tym samym miejscu na jeziorze będzie się znajdować tysiąc osób i każda po kolei pójdzie w tym samym umówionym kierunku, wszystkie co do jednej znajdą się w tym samym miejscu, a żadna nie zboczy z kursu. To jest gubienie orientacji? Ile razy można gubić orientację, jeśli całe Blade Jezioro ma 20 lokacji, a ja spędziłem już tygodnie czasu Laca na przedzieranie się przez nie? Jestem wampirem z miasta duchów, najszczęśliwsze chwile mojej młodości to wypady nad Blade Jezioro. Najważniejsze momenty mojego życia wiązały się z wizytami w twierdzy klanu, a muszę tu nadmienić, że nie umiem wzywać tego przewoźnika i pływam sam. A jeżeli urodzony w mieście duchów wampir czystej krwi, który raz po raz przemieszcza się między miastem a twierdzą klanu, za tysięcznym razem gubi orientację, to jakim cudem nie gubi jej nieumarły przewoźnik, który przepłynął to jezioro mniej razy niż ja? To nie jest gubienie orientacji, to jest brak logiki. |
Nifir 22.4.2006 9:50 |
Można to zinterpretować inaczej. To miejsce jest przeklęte. To jest jezioro, nie masz tu jakichkolwiek punktów orientacyjnych (postaram się zapamiętać :)), wydaje ci się, że gwiazdy co chwile zmieniają swoje położenie. Tu może sie zgubić osoba która bywa tu od dzieciństwa. To racja, że wiedzenie siebie gdzieś tam na południu jest dosć dziwne, ale resta moim zdaniem nie wymaga poprawy. |
Nifir 22.4.2006 9:50 |
(komentarz nie związany z tematem) |
Foonesh 22.4.2006 9:53 |
Najwidoczniej przeczytałeś tylko jeden punkt z przedstawionych. Każdy inny ośmiesza twoje brednie o gwiazdach tak samo jak ten o widzeniu tego samego miejsca w oddali, albo nawet bardziej. |
Val 22.4.2006 14:08 |
(komentarz nie związany z tematem) |
* Lam 4.6.2006 15:06 |
zmiana stanu: nowy -> zamknięty zmiana wykonawcy: (brak) -> Skifr |